czwartek, 21 lutego 2008

Drobiazg...

W międzyczasie robię różne rzeczy...
Tym razem mały drobiazg (coś ok 5 cm) dla Patrycji, którą odwiedzam w każdą sobotę w Jej przytulnej kwiaciarni :)
Zebrało mi się na soczyste kolory, żeby zrobiło się energetycznie ;)

Środeczek...

Tyłeczek ;)

9 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Śliczne!

Makówka- Agnieszka Sieńkowska pisze...

ale uroczy drobiażdżek:)Bardzo sie energetycznie robi od patrzenia na te kolorki. Podoba mi się. Fajnie ma ta Patrycja, nie dość, że w kwiaciarni pracuje to jeszcze Nowalinkę zna i prezenty od niej takie ładne dostaje;)

Anonimowy pisze...

śliczne maleństwo:)

Anonimowy pisze...

Tyłeczek ma super!!! A tyłeczek ważny przecież! ;) Reszta też niczego sobie! :)Cudo!

Anonimowy pisze...

A co to, skrapuszko zbindowane? :) Pomysł skrapuszkowy jak widzę pączkuje bez przerwy, hehe. Śliczne maleństwo.

LAZY-TROUT pisze...

That is just soooo cute!!! Thanks for the lovely comment on my blog x

Jaszmurka pisze...

No to, w jaki sposób łączysz ze sobą kolory jest po prostu dla mnie tajemnicą! Kocham takie zwariowane kompozycje :D

Przesłodkie maleństwo :)

Ana pisze...

świetny prezencik! sama chciałabym taki dostać;)

agnieszka pisze...

mniam mniam :) śliczne maleństwo i słodkie jak miód... kocham takie drobinki :*