sobota, 30 sierpnia 2008

Niagara emocji...

Oto czwarty scrap wyzwania "Nulkowego".
Tym razem temat "Niagara emocji" podawała Anna-Maria :)
Oczywiście jeśli chodzi o żywiołowość to nie mógł mi przyjść na myśl nikt inny jak moja Siostrzenica - Martynka, bo nikt, kogo znam nie ma w sobie takich pokładów energii i życia jak Ona :) Jednak temat potraktowałam przewrotnie i wykorzystałam zdjęcie Martynki w momencie kiedy robiła chwilową przerwę na trawie po serii stania na głowie i rękach, robienia gwiazd i mostków, a takie momenty spokoju są u Niej raczej niespotykane ;)

I kawałek szczegółu...

środa, 27 sierpnia 2008

Zuzia :)

Scrap - prezent dla mojej małej sąsiadki Zuzi
z okazji wczorajszych urodzin :)
Robiąc go wiedziałam, że na pewno będzie różowy,
bo Zuzia lubi takie kolorki...ja w sumie też ;))
Tak więc była to czysta przyjemność w cukierkowej tonacji :)

Kilka szczegółów, między innymi
podpisany kawałek patyczka do lodów...

I odrobina błyskotek,
jak na prawdziwą księżniczkę przystało ;)

niedziela, 24 sierpnia 2008

Kartki dwie i przypomnienie ;)

W międzyczasie robienia scrapów
(w ciągu dwóch dni wydziergałam 3 scrapy,
jak na mnie to niezły wynik, jednak prace pokażę w swoim czasie)
powstały dwie karteluszki urodzinowe :)


Pierwsza z nutką fioletu...i ze złotym motylem (embossing)

Druga kartka soczyście zielona...
i z różowym zembossingowanym kwiatem ;)
A na dokładkę przypominam o kolejnym wyzwaniu
u Scrapujących Polek :)
Robię to dlatego, że tym razem ja wymyślałam temat...
wiem, że może wydawać się trudny jednak uważam,
że jest szerokie pole do popisu w temacie "Kobieta Potrafi..."
Bo czegóż Kobieta nie potrafi? Potrafi wszystko!
Potrafi kochać, nienawidzić, cieszyć się ulotną chwilą,
pięknie wyglądać w sukience, być Matką, zmieniać oblicze,
być szczęśliwa, zła, twórcza, zmęczona...
To od Was zależy co "Kobieta Potrafi".
Zachęcam Was do podjęcia tematu i puszczenia wodzów fantazji :)
Termin nadsyłania prac został przedłużony do 31 sierpnia :)
Na zachętę malutka zajawka mojej pracy ;)
Czekam na Wasze interpretacje :)
(Kobieta Potrafi... podjąć wyzwanie! ;)

sobota, 23 sierpnia 2008

Pudło....

A właściwie skrzynka na wino ;)
Dostałam "zlecenie" na ozdobienie tejże skrzynki.
W pierwszym odruchu miała być ona"zdecupażowana",
jednak niedobór lakieru i czasu zmienił zamysł.
Scrapowanie wzięło górę ;)
Oto efekty:
Cała skrzynka (ciężko sie fotografuje takie duże przedmioty :/

Wyjęta ścianka ze skrzynki w całej krasie ;)
I fragmentarycznie: dolna część...

Dół i początek środka...

Powyżej środka...odrobinę ;)

Górna część
Skrzynka po bokach została ostemplowana (w podobny sposób)
niebieskim pismem, zegarami i brązowymi zawijasami,
przy czym ten najciemniejszy zawijas został dodatkowo
potraktowany embossingiem na gorąco
i proszkiem w kolorze "czekolady" :)
I to by było na tyle.
Zadanie specjalne wykonane.
Odmaszerować! ;)

czwartek, 21 sierpnia 2008

Drobiazgi...

Znalazłam chwilę, żeby pobawić się moimi nowymi stemplami :)
Bardzo lubię te momenty, kiedy z założenia
nie robię nic konkretnego ani narzuconego...
tylko po prostu sobie stempluję i wycinam...
wtedy się wyciszam a wszystko biegnie swoim torem...
potem tylko patrzę krytycznie jakich błędów
nie popełniać więcej przy danym tuszu czy stemplu...
takie ćwiczonka przyjemne :)

Testowy niby-tag, lub zakładka, strona prawa...I lewa strona :)

Kartka dziękczynna....
oraz małe zbliżonko szczegółowe ;)
Koniec ćwiczeń, zadanie specjalne czeka! ;)

środa, 20 sierpnia 2008

OLA na harmonijce ;)

Albumik zrobiony ponad dwa miesiące temu,
między innymi na zlot w Warszawie a przy okazji
jako prezent dla Mamy (a mojej Przyjaciółki :)
owej uroczej, skromnej i mądrej Oli.
Okładki usztywnione tekturą modelarską,
żeby można było go swobodnie postawić w formie ramki....
lub żeby przetrwał dłuższe noszenie w torebce :)
To moja pierwsza próba zrobienia albumiku- harmonijki.
Patrząc z perspektywy "zaledwie" czy "aż" dwóch miesięcy
widzę, że teraz (gdybym się za niego zabrała) wyglądałby trochę inaczej :)

Związana okładka
Cały środek...
Bardziej szczegółowo...

Środek pomiędzy okładkami...
Szczegóły środka...
Tył okładki.

sobota, 16 sierpnia 2008

Sezon Ślubny... :)

Zdecydowanie sierpień jest miesiącem ślubów :)
Kartki zrobione w ostatnim czasie przy różnym oświetleniu,
co widać po jakości zdjęć...
Z weną też bywało różnie, ale stan chorobowy
znowu sieje spustoszenie, kradnie mi zwłaszcza
energię i pomysły...
(odchorowuję sobie wczasy chcąc-nie chcąc)

(kartki robione mniej więcej w takiej kolejności ;)






środa, 13 sierpnia 2008

Po-urodzinowo... :)

Ufff...powoli nadrabiam zaległości.
Dzisiaj wrzucam niepokazywane wcześniej prezenty i kartki,
które otrzymałam (przed wyjazdem i po powrocie)
od Utalentowanych Kobiet z taką ilością pozytywnych
słów i fluidów, że można nimi nieźle naładować akumulatory :)
Mniej więcej w takiej kolejności się nimi cieszyłam:

Kartka od Finn w energetycznych kolorach...
I niesamowity magnes...
kto jeszcze nie zetknął sie z ostatnią (metalową:) pasją Ani,
koniecznie musi to nadrobić tutaj :)
Wielki zaskoczek od Karoli, piękna kartka :)
I ten niesamowity, uroczy album, ze zdjęciami
z pierwszego samodzielnego spaceru małej Ali :)
Na obejrzenie zawartości albumu zapraszam tutaj :))
Kartka od Filki...mrrr...z fiolecikiem :)
I od Nulki, z tymi Jej charakterystycznymi kwiatami :)

Od Aliszonka przyszły dwa przesłodkie magnesiki...
wystarczy na nie spojrzeć i już sie gęba śmieje :D
(takie małe, a tak dużo radości! :)

Od Fryne niesztampowa kartka i cudowna zakładka...
tutaj strona zakładki z wersją cenzuralną ;)
ale druga strona jest bardziej "hot" ;)
Skarby od Jaszmurki-wszystko w takich kolorkach jak lubię :)

A wśród skarbów ukryty był ten słodziaszczy Kornel :D
Ostatnia wpadła mi w ręce słoneczna kartka od Gosi :)
Niestety poczta dała się we znaki i zachachmęciła pewną Gulkową przesyłkę,
na którą czekałam z niecierpliwością...buuuu :(

Jednak Dziękuję Wam Babeczki :* z całego serca
za te wszystkie życzenia, pamięć, prezenty i niespodziewajki....
To były moje najdłuższe urodziny w życiu :)))
Dzięki Wam :)

poniedziałek, 11 sierpnia 2008

Kilka wspomnień... :)

Urlop w Świnoujściu minął niezwykle szybko.
Pogoda była bardzo zróżnicowana i zmieniała się
kilkukrotnie w ciągu każdego dnia...
Ale i tak było baaaardzo wesoło :)

Pierwsze zdjęcie, jak dla mnie najlepsze ze wszystkich
"urlopowych", na którym Ala sięga swoją ręką chmur...

Mati przez większość czasu przebywał w wodzie mimo,
że nie była za ciepła...

Ala śmigała po wodzie na swoim żarówiastym pontonie... ;)

Mnie czasem od słońca odbijało...

Na Młynie-Latarni Mati zabawił się w "wisielca ręcznego".
Moje pożegnanie tymczasowe z morzem...


I z meduzami.
I to by było na tyle z prawie 1200 nacykanych zdjęć ;)