Dawno, dawno temu...zrobiłam takiego misia ( i tu dopiszę, że miś inspirowany tymi "Kasiorkowymi" - uwielbiam je! - mam nadzieje, że Kasiorkaa nie poczuje się urażona, że zgapiłam...ale to z tego uwielbienia właśnie :)
Jednak ten miś nie zamieszkał na kartce dziecięcej...lecz w specjalnej ramce ;)
Ramka to nic innego jak wybebeszony ręczny masażer do ciała ;)
Trochę go zajechałam i zaczął się sypać (a żal mi było wyrzucać;), więc dorwałam obcęgi...
i powyrywałam z niego wszystko co się dało, zostawiając tylko tą surową, drewnianą oprawę, którą długo szlifowałam, a potem malowałam i postarzałam a na końcu doczepiłam z tyłu haczyk do powieszenia ;)
Tak więc mając ramkę, której kształt bardzo mi się podobał, musiałam ją czymś wypełnić i padło na misia w niebieskich majtaskach - bo to był prezent dla chłopca :)
Zdjęcie stare, jak bajka i nie widać, że ramka ma ok 2 cm grubości...a inną fotką już nie dysponuję, bo misiek już dawno w świecie hula ;)
Wrzucam jednak z nadzieją, że być może teraz ja kogoś zainspiruję do tego, by nadać jakiejś rzeczy inną, nową twarz ;)
sobota, 29 marca 2008
wtorek, 25 marca 2008
Dla Szanownej Teściowej :)
W miarę prosty - Mini albumik (10x11 cm) dla mojej Wspaniałej Teściowej z okazji urodzin...oczywiście w albumiku to co najdroższe dla Niej, czyli wnuki ;)
Się podobał, to najważniejsze.
Robiłam go z ogromną przyjemnością dla Wyjątkowej Kobiety, która docenia takie rzeczy :)))
Okładka albumiku - jest w miarę stonowana w "kolorach Teściowej" ;)
A w środku to już szaleństwo kolorów...i charakterków wnucząt ;)
Najstarszy wnuk (mój syn Mateusz - na zdjęciu "złapany" w trakcie scrapowania";)- na stronie data urodzin oraz kilka podstawowych i subiektywnych (bo moim okiem postrzeganych ;) cech charakteru.
Do oddzielenia poszczególnych stron użyłam kalki technicznej w celu ochrony zdjęć przed niszczycielskim działaniem ozdób wszelakich ;)
Kalki są ostemplowane imiennie.
Kolejna wnuczka - moja niesamowicie energetyczna Siostrzenica Martynka.
Ona to się potrafi uśmiechnąć i "zamieść" rzęsami...rozmiękczy każdego :D
Druga Siostrzenica - Olga.
Nie mogłam sie oprzeć i nie połączyć zieleni z fioletem ;)
Poważna i rozważna ;)
Najmłodsza wnuczka a moja Córka - Alicja :)
Na zdjęciu została przyłapana w kuchni (ze zgniataczką do ziemniaków w łapkach - nawet z tym potrafi być fotogeniczna ;), gdzie często urzęduje i gra na garnkach ;)
Tył okładki...czyli koniec :)
Się podobał, to najważniejsze.
Robiłam go z ogromną przyjemnością dla Wyjątkowej Kobiety, która docenia takie rzeczy :)))
Okładka albumiku - jest w miarę stonowana w "kolorach Teściowej" ;)
A w środku to już szaleństwo kolorów...i charakterków wnucząt ;)
Najstarszy wnuk (mój syn Mateusz - na zdjęciu "złapany" w trakcie scrapowania";)- na stronie data urodzin oraz kilka podstawowych i subiektywnych (bo moim okiem postrzeganych ;) cech charakteru.
Do oddzielenia poszczególnych stron użyłam kalki technicznej w celu ochrony zdjęć przed niszczycielskim działaniem ozdób wszelakich ;)
Kalki są ostemplowane imiennie.
Kolejna wnuczka - moja niesamowicie energetyczna Siostrzenica Martynka.
Ona to się potrafi uśmiechnąć i "zamieść" rzęsami...rozmiękczy każdego :D
Druga Siostrzenica - Olga.
Nie mogłam sie oprzeć i nie połączyć zieleni z fioletem ;)
Poważna i rozważna ;)
Najmłodsza wnuczka a moja Córka - Alicja :)
Na zdjęciu została przyłapana w kuchni (ze zgniataczką do ziemniaków w łapkach - nawet z tym potrafi być fotogeniczna ;), gdzie często urzęduje i gra na garnkach ;)
Tył okładki...czyli koniec :)
piątek, 21 marca 2008
Druga seria Wielkanocna ;)
Jeszcze kilka kartek... z tych jestem bardziej zadowolona niż z tych poprzednich ;)
Dominuje jajo i zając ;)
Drugą serię kończę moją ulubioną kartką, z którą ciężko było mi się rozstać, ale która dziś trafiła w ręce Wyjątkowej Osoby (to Ona użyczyła mi stempla z zającem - Dziękuję :)
Radosnych i mimo wszystko ciepłych Świąt Wam życzę :*
Dominuje jajo i zając ;)
Drugą serię kończę moją ulubioną kartką, z którą ciężko było mi się rozstać, ale która dziś trafiła w ręce Wyjątkowej Osoby (to Ona użyczyła mi stempla z zającem - Dziękuję :)
Radosnych i mimo wszystko ciepłych Świąt Wam życzę :*
środa, 19 marca 2008
Dziwne kartki Wielkanocne ;)
niedziela, 16 marca 2008
Wianuszek - maluszek ;)
W międzyczasie wyplotłam taki malutki wianuszek z moich ulubionych brzozowych gałązek (plotę tylko z tych co spadną na ziemię po wietrznym dniu - nie zrywam! :)
Nie wiem czy pasuje na Święta (zawsze można do niego jajo włożyć ;) ale jakoś mnie rozweselił :)
Jest on trochę taki resztkowy (jak zwykle) ...znalazł sie tam kawałek koronki od Finn, kwiatki co leżały bez pomysłu już długi czas wśród szpargałów, piórko, które wylazło z mojej poduchy ;) ...i co tam jeszcze?....a tak, stemplowo - punczerkowe kwiatuszki na bazie papieru ze starej książki od Rae, smętny kawałek rafii, resztki żółtego papieru zwiniętego w ślimaczki i zbłąkane nasionko z cytrynki...
Moje koślawe maleństwo :D
A tu widać jakie małe...mniejsze od mojej dłoni, a dłonie mam naprawdę niewielkie ;)
Nie wiem czy pasuje na Święta (zawsze można do niego jajo włożyć ;) ale jakoś mnie rozweselił :)
Jest on trochę taki resztkowy (jak zwykle) ...znalazł sie tam kawałek koronki od Finn, kwiatki co leżały bez pomysłu już długi czas wśród szpargałów, piórko, które wylazło z mojej poduchy ;) ...i co tam jeszcze?....a tak, stemplowo - punczerkowe kwiatuszki na bazie papieru ze starej książki od Rae, smętny kawałek rafii, resztki żółtego papieru zwiniętego w ślimaczki i zbłąkane nasionko z cytrynki...
Moje koślawe maleństwo :D
A tu widać jakie małe...mniejsze od mojej dłoni, a dłonie mam naprawdę niewielkie ;)
sobota, 15 marca 2008
Zwycięskie Jajo na Urodziny ;)
Ostatnio jakoś tak się złożyło, że dziaram kartki i na razie nic poza tym ;)
Na pierwszy rzut kartelucha z jajem, zrobiona na szybko i wysłana w ostatniej chwili na 7 wyzwanie Scrapującyh Polek ... o dziwo i ku mojemu wielkiemu zaskoczeniu kartka się spodobała, uzyskała sporo głosów (Dziękuję WAM :* :* :*) i wygrała na równi z kartą UHK (kartka Uli bardzo mi się podoba i widać, że jest dopracowana na maxa! dlatego tym bardziej jestem dumna, że mogę razem z Nią cieszyć się z takiego uznania u głosujących Osób :)))
Bardzo mnie to raduje...jednak znowu przewrotność losu ukazała swoje oblicze...jak się staram i startuję w konkursie to blado wychodzi i przechodzi bez echa... a jak robię coś na szybko, lub na próbę to się bardziej podoba :)
Tak więc "nic na siłę wszystko młotkiem" ;)
Druga kartka dla Wojtusia, który dzisiaj obchodzi swoje urodziny :)
Mój Drogi - Wszystkiego co w Życiu Najlepsze -Dla Ciebie! :*
Na pierwszy rzut kartelucha z jajem, zrobiona na szybko i wysłana w ostatniej chwili na 7 wyzwanie Scrapującyh Polek ... o dziwo i ku mojemu wielkiemu zaskoczeniu kartka się spodobała, uzyskała sporo głosów (Dziękuję WAM :* :* :*) i wygrała na równi z kartą UHK (kartka Uli bardzo mi się podoba i widać, że jest dopracowana na maxa! dlatego tym bardziej jestem dumna, że mogę razem z Nią cieszyć się z takiego uznania u głosujących Osób :)))
Bardzo mnie to raduje...jednak znowu przewrotność losu ukazała swoje oblicze...jak się staram i startuję w konkursie to blado wychodzi i przechodzi bez echa... a jak robię coś na szybko, lub na próbę to się bardziej podoba :)
Tak więc "nic na siłę wszystko młotkiem" ;)
Druga kartka dla Wojtusia, który dzisiaj obchodzi swoje urodziny :)
Mój Drogi - Wszystkiego co w Życiu Najlepsze -Dla Ciebie! :*
środa, 12 marca 2008
Wpis do WędrAsia Marszy ;)
Skoro albumy powędrowały dalej...pokazuję swój pierwszy wpis albumowy.
Temat Marszy "Dwie strony medalu" miał na celu ukazać nasze dobre i te gorsze oblicza;)
Miałam przy nim niezłą jazdę...a że nie potrafię warstwowo, wyszło jak wyszło ;)
Strona pierwsza powstała jako druga ;)
Miało być słodko, jak u grzecznej dziewczynki ;)
Mały sekretnik z kodem kreskowym się otwiera i czyta kawałek "prawdy" o Nowalince ;)
Ten wpis był pierwszy...wysłałam też zdjęcie tego scrapa na konkurs Nulki pod hasłem "Oto Ja", nie odniósł sukcesu, ale sprawił mi frajdę w trakcie swego powstawania ;)
Tak więc wyszło na to, że mam tylko złe cechy ;)
Temat Marszy "Dwie strony medalu" miał na celu ukazać nasze dobre i te gorsze oblicza;)
Miałam przy nim niezłą jazdę...a że nie potrafię warstwowo, wyszło jak wyszło ;)
Strona pierwsza powstała jako druga ;)
Miało być słodko, jak u grzecznej dziewczynki ;)
Mały sekretnik z kodem kreskowym się otwiera i czyta kawałek "prawdy" o Nowalince ;)
Ten wpis był pierwszy...wysłałam też zdjęcie tego scrapa na konkurs Nulki pod hasłem "Oto Ja", nie odniósł sukcesu, ale sprawił mi frajdę w trakcie swego powstawania ;)
Tak więc wyszło na to, że mam tylko złe cechy ;)
wtorek, 11 marca 2008
Spotkanie przy torach ;)
Sobotnie spotkanie w Krzeszowicach 8 marca szybko minęło niestety... za to pozostało kilka zdjęć upamiętniających to wesołe wydarzenie ;)
Po radosnym i jakże miłym powitaniu wszystkich przybywających po kolei Dziewczyn, nastąpiła wymiana prezentów różnej maści...i macanie "dzieł" wszelakich przywiezionych przez scraperki :)
Tutaj na przykład Nulka cieszy swe oczęta podarunkiem od Filki :)
Tu już "Parchate" ;) w swoich objęciach :)
Jedna z Parchatych, ta najbardziej Parchata nie lubi upubliczniać zdjęć swoich (tutaj tylko fragmentarycznie), dlatego szanuję to i nie wrzucam "tych" fotek ;)
Mimo wszystko, jednak coś powstawało na spotkaniu...Mamami dzielnie pracowała :)
Nulka za obiektywem aparatu Filki (bardzo lubię to zdjęcie :)
Finn w żywiole tworzenia....przynaję, że byłam i jestem pod wrażeniem tego co wychodziło w trakcie spotkania spod Jej zdolnych rąk :D
Coś się tworzyło, ktoś się przysiadał, oglądał, podglądał, pytał...można się było wiele nauczyć podczas tych kilku intensywnych godzin spotkania...
Jednak ze wszystkich uczestniczek nieprzerwany i niesamowity spokój okazywała Agnieszka-Anna tworząc swoja przecudną kartkę wielkanocną :)
Każda z uczestniczek zostawiała zrobioną przez siebie kartę jako "zapłatę" za wynajęcie miejsca spotkania. W momencie kiedy wynajmująca (i jakże miła :) Pani wystawiła do sprzedaży owe kartki, ja szybko drapnęłam (grzecznie zakupiłam :) tą, do której cały czas się śliniłam ;)
Mimo tego, że widziałam przez całe spotkanie jak powstaje ta przepiękna i warstwowa kartka Agnieszki-Anny, to dalej się zastanawiam i dziwuję, jak Ona to robi???
Nie wiem do tej pory, ale cieszy mnie widok tej Wyjątkowej kartki każdego dnia zwłaszcza, że zbliżają się Święta ;)
A tu już zdjęcia bardziej osobiste ze Wspaniałymi Kobietami ;)
i z Nulką, której zawdzięczam tak w ogóle udział w tym spotkaniu (Dziękuję Wariatko Droga :*)
Po radosnym i jakże miłym powitaniu wszystkich przybywających po kolei Dziewczyn, nastąpiła wymiana prezentów różnej maści...i macanie "dzieł" wszelakich przywiezionych przez scraperki :)
Tutaj na przykład Nulka cieszy swe oczęta podarunkiem od Filki :)
Tu już "Parchate" ;) w swoich objęciach :)
Jedna z Parchatych, ta najbardziej Parchata nie lubi upubliczniać zdjęć swoich (tutaj tylko fragmentarycznie), dlatego szanuję to i nie wrzucam "tych" fotek ;)
Mimo wszystko, jednak coś powstawało na spotkaniu...Mamami dzielnie pracowała :)
Nulka za obiektywem aparatu Filki (bardzo lubię to zdjęcie :)
Finn w żywiole tworzenia....przynaję, że byłam i jestem pod wrażeniem tego co wychodziło w trakcie spotkania spod Jej zdolnych rąk :D
Coś się tworzyło, ktoś się przysiadał, oglądał, podglądał, pytał...można się było wiele nauczyć podczas tych kilku intensywnych godzin spotkania...
Jednak ze wszystkich uczestniczek nieprzerwany i niesamowity spokój okazywała Agnieszka-Anna tworząc swoja przecudną kartkę wielkanocną :)
Każda z uczestniczek zostawiała zrobioną przez siebie kartę jako "zapłatę" za wynajęcie miejsca spotkania. W momencie kiedy wynajmująca (i jakże miła :) Pani wystawiła do sprzedaży owe kartki, ja szybko drapnęłam (grzecznie zakupiłam :) tą, do której cały czas się śliniłam ;)
Mimo tego, że widziałam przez całe spotkanie jak powstaje ta przepiękna i warstwowa kartka Agnieszki-Anny, to dalej się zastanawiam i dziwuję, jak Ona to robi???
Nie wiem do tej pory, ale cieszy mnie widok tej Wyjątkowej kartki każdego dnia zwłaszcza, że zbliżają się Święta ;)
A tu już zdjęcia bardziej osobiste ze Wspaniałymi Kobietami ;)
i z Nulką, której zawdzięczam tak w ogóle udział w tym spotkaniu (Dziękuję Wariatko Droga :*)
poniedziałek, 10 marca 2008
Dla Parchatej ;)
Przyznaję się bez bicia, że nie potrafię i chyba nie lubię robić pudełek...ale czasem trzeba ;)
Na przykład, żeby opanować stadko dzikich biedronek ;)
Nie było rady, trzeba było zmajstrować coś na kształt pudełka i wręczyć do rąk własnych najbardziej Parchatej z Parchatych, skoro nadarzyła się taka możliwość na sobotnim spotkaniu scrapomaniaczek w Krzeszowicach :)
Haha, no, poświęciłam sie i zrobiłam to "pudełko" dla Niej, bo (chyba;) Ją bardzo lubię :)))
No i dla Niej te wszystkie złapane biedronki z pastewnej łąki ;)
Front...
Coś jakoby bok...
Tyłeczek...
Skoczek na drugi boczek ;)
Stadko dzikich biedronek próbujące wymsknąć się chyłkiem z koślawego pudełka -torebki ;)
Na przykład, żeby opanować stadko dzikich biedronek ;)
Nie było rady, trzeba było zmajstrować coś na kształt pudełka i wręczyć do rąk własnych najbardziej Parchatej z Parchatych, skoro nadarzyła się taka możliwość na sobotnim spotkaniu scrapomaniaczek w Krzeszowicach :)
Haha, no, poświęciłam sie i zrobiłam to "pudełko" dla Niej, bo (chyba;) Ją bardzo lubię :)))
No i dla Niej te wszystkie złapane biedronki z pastewnej łąki ;)
Front...
Coś jakoby bok...
Tyłeczek...
Skoczek na drugi boczek ;)
Stadko dzikich biedronek próbujące wymsknąć się chyłkiem z koślawego pudełka -torebki ;)
Subskrybuj:
Posty (Atom)