Ostatnia karteczka dla Mamy (10 cm) z fioletem w roli głównej.
Chyba moja najulubieńsza (i najprostsza) z tych wszystkich "Mamowych" Kartek ;)


Oczywiście zawsze należy pamiętać o zrobieniu dziurek przed nagrzewaniem, w innym razie nie ma szans na ich zrobienie, bo plastik robi się gruby i twardy.
Sama nie wiem, którą wersję bardziej lubię "clear"(anioły i mikroskopijny motylek) czy "frosted" (różowe kółko z napisami) ?
Jeee, pokazało się słońce :))
Wiem, że niektórzy nie przepadają za tymi "muminkowymi" motywami ;)
Przy okazji wrzucam na wyzwanie "Just magnolia",
Papier jak zwykle z ILS (pierwsza wersja "Amber" - mam jeszcze sporo w zapasie ;P)
Piękny napis oczywiście od Gizmo :*, nawet nie trzeba go malować :)