Weekend minął bardzo szybko, bo zawsze to co dobre, niestety szybko się kończy.Sobotnie spotkanie w samym centrum Krakowa z piękną wiosenną aurą i słońcem, przebiegło pod znakiem bardzo pozytywnej energii :) Dziewczyny zjawiły się licznie, z dalekich krańców południa, północy i centrum Polski :) Takiego przywitania wiosny się nie spodziewałam, akumulatory zostały naładowane na najbliższe tygodnie.
Zaczęłyśmy od spotkania w "Galerii Krakowskiej" przy Dworcu głównym a stamtąd większą grupą zrobiłyśmy przemarsz na Rynek :) Na Rynku odbyło się parę małych sesji zdjęciowych...
(Jaśminowasia i GPS06)
a potem ruszyłyśmy w dalszą drogę, w kierunku ul. Brackiej.
Tutaj, już blisko miejsca spotkania, część dziewczyn czekała już na nas w kawiarence, więc nie załapały się na wspólny przemarsz i fotkę ;) A na podwórku działo się, oj działo, kto z nami nie wyszedł na słoneczko, niech żałuje! ;)Alinka okazała się najważniejszym rozśmieszaczem, miała coś do powiedzenia na każdy temat (czasem szczerze i brutalnie, ale zawsze z tą niewinną minką), a robiła to tak, że miałyśmy ochotę się położyć ze śmiechu na chodniku :)) Alinko, Jesteś Wielka :*
Punktem kulminacyjnym na Brackiej było spotkanie Grzegorza Turnaua, który przechadzał się właśnie tamtędy...khem...khem ;) a który po prośbie Carrantuohill, zgodził się na parę sekund zapozować z nami do zdjęć, odbyło się to tak błyskawicznie i niespodziewanie, że niestety Finn, która jest autorką tego zdjęcia poniżej nie zdążyła stanąć z nami przekazując aparat innej osobie. (Finn, dziękujemy za zdjęcia:*)A tu jedno ze zdjęć, które ja zrobiłam Finn...hmm... nie wiedziałam, że tam jakiś diabełek w tle się ukrył, zobaczyłam go dopiero po zrzuceniu zdjęć z aparatu ;)Moje ulubione zdjęcie Brydzi, również zrobione przez Finn :)
Dzięki Brydzi w ten weekend miałam dodatkowe atrakcje, za co ogromnie Jej dziękuję i za tą ciepłą gościnę w Jej przytulnym domu :**Ostatnie zdjęcie rownież podkradłam Finn, a co? ;) Dziękuję Dziewczyny za przemiłe spotkanie, oby częściej, wtedy jest szansa dopchać się i pogadać wystarczająco długo ze wszystkimi :) Było czadowo!!! :D
Szkoda, że nie wszyscy mogli dojechać, ale mam nadzieję, że przy następnej okazji już się uda :)Teraz pora wziąć się do roboty...wcześniej chwilę odsapnąć a od jutra wrzucić zaległości...