W tym roku nowa wersja serc świątecznych (zeszłoroczne TU i TU) zmajstrowanych przeze mnie. Tym razem w wydaniu indywidualnym, czy też personalnym ;) Zrobione głównie dla mam, babć i cioć naszych ukochanych, które mogły swoje dzieci i wnuczęta "powiesić" na choince, klamce czy gdzie indziej ;p Zdjęć dużo, więc pojedynczo tylko wybrane serducha :)
Grupowo, raz...
Grupowo, dwa...Indywidualnie...Moja Ala :))
Mój Mati...
Siostrzenica Lusia...
Siostrzenica Tynka...
...iii.... reszta kuzynostwa ;)
P.S. Dziękuję wszystkim za życzenia, spędzałam święta poza domem, dziś do niego wróciłam i powoli wracam do codzienności a zaległości znowu sporo :)
Świąteczna bombka na bazie od Gizmo, ze zdjęciem uroczego kuzynostwa :) Ozdobiona filcową śnieżynką, wycinankami "z maszynki", stemplowanym papierem i materiałem. Bombka nieduża, to i dużo wcisnąć się nie dało ;)
Były anioły to teraz pora na bałwany, które w tym sezonie też mi się na kartkach rozpanoszyły. Oczywiście te kartki to tylko ułamek, bo nie chcę nikogo bardziej zanudzać ;)
Mój ostatni nabytek upolowany za bardzo okazyjną cenę, dosyć duży stempel drewniany :)Jeee i koniec ;)
Kartki świąteczne z motywem przewodnim, jakim stały się Anioły w różnej postaci. Nie mogłam zrobić kartek bez tego motywu ;) Przynajmniej kilku...
Anioły zwiastujące dobrą nowinę...
Cherubinki
Oczywiście nie mogło zabraknąć Pasiakowych Aniołków (z Polpompu ;)P.S. U mnie robota wre, nawet na kilku frontach, czy się wyrobię czasowo to się okaże... I kolejne zmiany, ale mam nadzieję, że na plus :)
Po pierwsze nie spodziewałam się, że zawieszki tak się spodobają, dlatego bardzo dziękuję za aż TYLE miłych komentarzy :* A po drugie, dzisiaj kartka urodzinowa na specjalne zamówienie. Z okazji okrągłych urodzin. Miał być ten motyw, co do reszty wytycznych nic mi nie wiadomo ;) Ofkors, rzadko używam ćwieków, tym razem aż 3 (zaszalałam! ;) i wszystkie ze Scrapcompeel. Hm, nie udało mi się uchwycić, ale okularki są podrasowane glossy accent i mają ten "błysk" ;)No, to tyle na dzisiaj, idę wykańczać muchomora na stroju krasnoludka mojej córci, która jutro ma swój pierwszy występ :) I tu ukłon w stronę Decomarty, która zaraziła mnie tymi muchomorami :*
...na drzwi, a właściwie na klamki pokoików moich uroczych "Siostrzenic" :) Zrobione na Mikołaja jako drobiazgi, ponoć się podobały ;) Oczywiście zawieszki nie różnią się zbytnio, żeby kłótni nie było ;P Dla starszej Martynki...przód
Tyłi młodszej Olgusi :) przód
Tył
Hehe, moja Rodzinka ma przechlapane, bo coraz częściej do/lub zamiast kupnych prezentów dostają te robione i to niestety przeze mnie ;)
Zrobiłam kartkę na mikołajkowe wyzwanie POLPOMPU na bazie "tri-shutter card", według ostatniego kursu przygotowanego przez Oliwiaen, który można znaleźć tutaj. Trochę się obawiałam jak sobie poradzę z tym składaniem, ale w końcu jakoś poszło :) Postawiłam na nietypowe jak dla mnie połączenie kolorów: niebieski i czerwony (zimny i gorący w duecie ;) ...iii spodobało mi się :) Takie eksperymenty to fajna sprawa, bo oswajam sobie więcej kolorów, których na ogół unikam. Poza tym ciężko sfotografować taką kartkę, więc po kolei 3 fotki...
i prawie to samo...i bardziej na płasko, chociaż rozpłaszczyć się nie chciała po tym składaniu ;)
Zapraszam wszystkich do wzięcia udziału w wyzwaniu, bo na zwycięzcę czeka niespodziankowy prezent :)
Tak, nie mogłam się oprzeć temu stempelkowi...to już skrzywienie takie jest... Uwielbiam takie "słodziaki" jak ta para świątecznych myszek sprzedająca sobie buziaki pod jemiołą ;) Nie są jakieś bogate w dodatki te kartki, ale urok swój mają, właśnie dzięki tej parce ;) A, że mają też zawieszone dzwoneczki to nadają się w sam raz na wyzwanie u Simona :)
W ramach chwilowego odejścia od formy kwadratowej czy prostokątnej, wersja zimowo-świąteczna (znowu brązy!?) na bazie okrągłej. W sumie dzisiaj przekroczyłam już setkę, jeśli chodzi o liczbę świątecznych kartek, ale zaczęły się już rozpływać...więc dłubię dalej, bo może być za mało ;)
No, zapomniałam, że też zrobiłam i wysłałam kartkę na konkurs urodzinowy dla Craft4You...trochę przesadziłam z dodatkami, ale co tam fajnie mi się ją robiło :) Nie zajęła żadnego z premiowanych miejsc, za to wygrała kartka mojej zdolnej koleżanki , więc jestem ogromnie dumna w Jej imieniu :)) Tutaj wszystkie wygrane prace :)
Tak, sezon świąteczny już się dawno rozkręcił, niedługo będzie chylił się już ku końcowi... ;) Kartek świątecznych mam już "nadłubanych" kilkadziesiąt i właściwie nie chce mi się ich fotografować i wrzucać zdjęć na bloga...ograniczę się może do kilkunastu w sumie i w ogóle ;) Dzisiaj tylko jedna, najbardziej bura i ponura ze wszystkich, lecz nie wiem czemu bardzo ją lubię i podoba mi się, chciałam spróbować takie "niemoje" klimaty ;)
Ze skosa...
i wprost.
P.S. W tym roku dosyć sprawnie idzie mi świąteczne dłubanie kartek, aż sama jestem zdziwiona, a wena mi dopisuje zwłaszcza gdy słucham nowego "Kultu" :))(polecam!)
Zaległy albumik, zrobiony dosyć dawno. Prosty, na malutkiej, obdartej do cna książeczce dla dzieci. Trochę surowy, skromny w dodatki, ale taki miał być. Okładeczka:
Maciuś w brązach...
W błękitach...
W błękitach nadal mu do twarzy ;)
We fioletach i zieleni w nawiązaniu do pufy.
A tu widać jak na/w dłoni jaki z niego maluch ;)
Na koniec do albumu uszyłam mały filcowy pokrowiec, żeby się abumik mniej niszczył, w trakcie torebkowego noszenia ;)