Jako, że mogłam z Naszą Drogą Jaszmurką wymienić się paroma wzorami dziurkaczy i w końcu zdradziła mi swoje dane teleadresowe (wydarłam je siłą! ;) dorzuciłam jeszcze drobiazgi (koperta miała za dużo wolnej przestrzeni i trzeba było zrobić "zapchajdziurę"...), które naprędce udało mi sie "zgotować" (żeby nie myślała, że przygotowywałam je mozolnie i w pocie czoła z myślą o Niej, o nie! ;) No może tylko wyprawa po guziki kosztowała mnie trochę nerwów ;) ale i ja miałam trochę z tego egoistycznej przyjemności, a co! :)
Tak więc Droga Jasz, dla Ciebie, bo jesteś warta wszelkich skarbów, za to jak nas rozśmieszać i pocieszać potrafisz wspaniale (jak ktoś się nie zgadza, to mu w ząbki piąstkę wsadzę ;) hehe!
Pozdrowienia dla Wszystkich Parchatych! ;) Łączcie sie w radosnej twórczości!
(Sorki przed świętami mi odbija...czy coś...;)
Zestawik...
Aniołkowa kartelucha (coś krzywo napis zrobiłam, zeza mam czy co?)
Słoiczek pełen guzioli...Niestety Biedronki już sie tam nie zmieściły ;)
Deczko słoiczka, "zdecupażowane" odrobinę...
P.S. Jasz, dziękuję za kwiatuchy - ilość ogromna (ja się nie popisałam ;), za liścik, wstążeczki i koraliki. Buziole serdeczne :*
