Nadszedł ostatni dzień miesiąca, tak więc wrzucam kolejną interpretację tematu (tym razem wymyślony przez Agnieszkę brzmiał : "(bo) są dni...") wyzwania Nulkowego.
Jak nigdy praca mi nie szła a raczej szła jak po grudzie, ale w końcu wymęczyłam i jest ;)
Temat skojarzył mi się z przemijaniem...
Jak nigdy praca mi nie szła a raczej szła jak po grudzie, ale w końcu wymęczyłam i jest ;)
Temat skojarzył mi się z przemijaniem...