W weekend po raz pierwszy bawiłam się w filcowanie wełny.
To wszystko za sprawą Flory, która zamówiła potrzebne materiały
i Brydzi, która mi je przysłała (dziękuję Wam :*)
Długo mi się marzyło filcowanie i w końcu spróbowałam.
Oprócz przekłutego palca i złamanej igły nie było większych szkód, za to sporo frajdy i zabawy.
Pierwsze co zrobiłam to zielony kwiatek...
To wszystko za sprawą Flory, która zamówiła potrzebne materiały
i Brydzi, która mi je przysłała (dziękuję Wam :*)
Długo mi się marzyło filcowanie i w końcu spróbowałam.
Oprócz przekłutego palca i złamanej igły nie było większych szkód, za to sporo frajdy i zabawy.
Pierwsze co zrobiłam to zielony kwiatek...
31 komentarzy:
Eee.. co ty chcesz od kwiatolców? Cudne są - i taki równiutkie :D
piękniaste, a szczególnie ten pierwszy, zielony:D
Oba cudne, ale ten zielony z fioletem czapki.... wspaniałości!
Nic ambitnego ?
Dla takiego filcowego laika jak ja, to mistrzostwo świata !
Nie przestawaj, filcuj dalej !
aż oczopląsu dostałam od tego nowego wizerunku Twojego bloga :)
widzę, że rośnie kolejny miszcz filcowy..zanim ja sie za to zabiorę to już będzie taaaaka konkurencja :))
wow! fantastyczne kwiatki!! filcuj..filcuj :*
flcowe kwiatki - na moje oko pełna profeska! jak dla mnie bomba :P
No nie wiem czy takie mało ambitne - jak na mnie na przykład to za ambitne aż, bo ja to o filcowaniu zielonego pojęcia nie mam. Ale twoje kwiatuszki bardzo mi się podobają ;]
Coraz bardziej jestem chora na to filcowanie!!! Ja nawet kulki nie potrafię, a kwiatek to już wyższa szkoła jazdy. Cudne są :) Ja na Emily dłonie zaciskałam z przestrachu ( bo okazuje się , że wiele razy obudziłam się punkt 3.00 w nocy), a Ty takie cudeńko zmajstrowałaś . No, no :)
Mogę się pochwalić, że kwiatuszek czerwony będzie rozweselał mój czarny sweter:)To była super niespodzianka Nowalinko :*
Teraz muszę wymyślić fioletowo- zielony rewanż;)
Pierwszy kwiatuszek wprost idealnie pasuje do czapki!
Kwiatki sa boskie i jak najbardziej ambitne!!! Ja tez sie wczoraj bawilam w filcowanie ale inna technika. Chyba tez wkleje zdjecia na bloga...
Od czegoś trzeba zacząć...a Twój początek to rewelacja :)))
Oba kwiatki są piękne...tęsknię do wiosny ;)
ja zrobiłam kulke a ty od kwiatków zaczęłaś to ja się już boje co będzie później :)
O dzizas, jak też tak chcę!!!!!!!
Nie mam pojęcia o filcowaniu, przeraża mnie ten kłąb wełny... A Ty takie piękne kwiatki zrobiłaś!!!
No proszę,ZDOLNIACHA Z CIEBIE!!!Kwiatki bardzo ładne!!!
Śliczne i jakie równiutkie! Chciałabym znaleźć chwilkę czasu aby też pofilcować, ale mnie kręci "na mokro" ;), tym bardziej podziwiam "dziubdzianie" igłami i to takie precyzyjne! :*
oba są śliczne a zielony rewelacyjnie komponuje się kolorystycznie z czapą :)
filcowanie wciąga, więc zapewnie niebawem zobaczymy kolejne twory ;)
Fantasticke, pacia sa mi kvietky :)
o ale zazdroszczę tego filcowania! świetne...
Toż to prawdziwe cacuńka są ;) ozdrazu mi się łoczka zaświeciły... no ten czerwony to krwisty bardzo bardzo jest hihihih
ślicznościowe.. czekam na kolejne twory filcowane
No przestań, kwiatki są super. Ja nie mam pojęcia jak filcować :-)
śliczności:)
a moje filcowanie narazie leży a ja z nim :(
Piękne! Zwłaszcza zielony. Też będę musiała kiedyś spróbować, koniecznie!
Normalnie szok, czy Ty czego się nie dotkniesz zamieniasz w złoto?
Ciekawe ile Ty śpisz na dobę?
Alina
Cuuudne!!!
piekne kwiatki!!
zapraszam do mnie - zabawa na Ciebie czeka!!
http://feme21.blogspot.com
piękne pani te rzeczy robi-czerpię inspirację od pani
pozdrawiam
WOW!! Łaaaaaadne kwiatki!!!! zdolniacho!!! super Ci wyszły....
Super kwiatki ;-) To kiedy torba?
uhmmm ten czerwony kwiatek...
Pierwszy raz? Dla mnie filcowanie to czarna magia! Wg wyszło idealnie!
Prześlij komentarz