No cóż, wyszło na to, że i ja nie mogłam się wczoraj oprzeć Oldze i zrobiłam swoją pracę zainspirowaną jej występem na żywo ;)
Zajęłam więcej powierzchni niż Olga, ale i zdjęcia miałam większe.
To był spontan, nie przygotowałam się zupełnie :P
W roli głównej moja Myszka Ziuta ;)
Zdjęcia narzuciły mi kolorystykę.
Wyszło kontrastowo biało-czerwono-czarno.
Kwiaty Primy ze Scrap Butiku.
Czarne fragmenty papieru,
Użyłam maski Primy- drobne, nieregularne kropeczki.
Sporo gessa, białej farby i gel medium