Zmajstrowałam sobie taki krawacik do komórki :)
Trzy rodzaje wstążek pozszywane ręcznie koślawym ściegiem krzyżykowym ;)
W "mojej" pasmanterii był deficyt fioletowych wstążek, więc ostało się na wiosennej zieleni.
Od dłuższego czasu marzyła mi się taka koronkowa, więc trzeba było zrobić :)
11 komentarzy:
super pomysł i super wykonanie!
Skąd wzięłaś te części-zapinki?
jest śliczna, taka delikatna :)
w sam raz dla eleganckiej babeczki :o)pozdrawiam
...zielono Mi...
koronki Ci w głowie...no no no Walentynki juz niedługo ;-) to teraz poszalej z czerwona i jak w Koniakowie wydziergaj stringi ;-) hahaha
śliczna jest - BRAVO!!!
Alinka! Cudo normalnie i szczęka mi spadła na podłogę z zachwytu:)
A zaczepy skąd?
Dziękuję :)
Brydzia, stringi na szydełku też mam już na koncie (oczywiście są fioletowe ;) i wiązane po bokach :)
A zaczepy - zapinki mam ze smyczy "reklamowej", nie chciałam nosić na sobie napisów, więc wszystko rozprułam i na tej bazie zrobiłam swoją :)
śliczna! kobieca..i wiosenna!
bardzo delikatna i oryginalna :)
pozdrawiam ;)))
mniam mniam...ślicznotka :)
a dlaczego stringów nie przytachałaś do Krakowa....hahahah Pozdrawiam ciplutko :*
O maj gasz!!! TOZ TO ISTNE CUDO!!! MOID I ORZESZKI!!! piekne piekne piekne !!!
JA TEZ TAKIE CHCE!!!!!!!!! ŁAAAAAAAAAAAAAA!!!
naprawde piekna sprawa!!
Zawsze wydawalo mi sie ze te "sznyrki/smycze" na komorki to wiocha ;) ale takie cos to ja bym nosila z duma i przede wszystkim na wierzchu :D
BRAVO dla tej PANI!!!
No no :) To się nazywa smycz scraperki ;)
kobieca :)
świetnie wyszło :D
Prześlij komentarz