Niedokończony "owoc" scrapowego spotkania.
Wyłamałam się i nie robiłam składaka....spodobał mi się papier w paysleye a że był już pocięty na kawałki, to podocinałam kartki i zbindowałam.
(haha, Mirabeel mnie dopadła i zrobiła zdjęcie przy bindownicy ;)
Teraz czeka jeszcze na doszlifowanie i uzupełnienie środka...w którym na razie królują opieczątkowane jak popadnie ;) kartki stemplami od Dziewczyn.
2 komentarze:
Alina, śliczna okładka!!!
Pokaż w środku, pokaż....
Scrap is beautifull when there's harmony in a soul (I learned that) and here is the case, for you... : the cover of your book seems so beautifull !
We like the same great artist's draws : the so magic World of Lavandula...
(... and me ? I'm drawing, too, and live in Pyrénées-mountains, in France).
Friendship to you, dear Miss Nowalinka !
Prześlij komentarz