sobota, 26 stycznia 2008

30 Lat minęło... ;)

Starzejemy się...
Dzisiaj Mój Drogi Przyjaciel Marcin kończy...no właśnie...hmm ;)
Znamy się lat kilkanaście.
W tym roku nie dostanie pasiastego, obcisłego i koślawego sweterka zrobionego przeze mnie na drutach ;) oj, nie!
A pewnie marzy skrycie o nowym ;) (hihi)
Tym razem praktycznie, z myślą o jego własnym gabinecie w nowym domu.
Właściwie to tylko część prezentu...reszta dokupiona ;)

No to Wszystkiego Lepszego Od Najlepszego Marcinku!
(i tu łokciem go pod żebra dla rozruszania starych kości ;)

Listownik - stonowany mimo wszystko ;)
(mieszczą się w nim kartki A4)



Listownik z kartką urodzinową


No to zmykam pakować prezenty i szykować się na urodziny...

10 komentarzy:

cwasia pisze...

Ależ piękny ten listownik! Delikatny i stylowy. Klasa dodatek do gabinetu. Muszę się chyba dowiedzieć więcej o decu i spróbować zrobić podobny dla mojej siostry, byłaby zachwycona.

marcin pisze...

Alu, należysz do wąskiego grona najbliższych mi osób (od wielu lat zresztą)dziękuję za to, że jesteś;

Marcin

Nowalinka pisze...

Marcinku, dziękuję za super imprezę (wybacz, że nie wytrzymałam do końca;) i za niesamowicie miłe pogaduchy :D
Aby do rychłego i kolejnego miłego :D

Dziękuję, że wytrzymujesz już tyle lat ze mną...i za to, że mogłam zawsze na Ciebie liczyć :)
Właściwie to jesteś już częścią Mojej Rodziny ;)

Ala od RobALa ;)

Anonimowy pisze...

Listownik faktycznie jest śliczny. Zresztą jak wszystkie Twoje projekty. A co do imprezy to istotnie była bardzo udana. Jestem ogromnie szczęśliwy, że mam takich przyjaciół jak Wy.

maciek

Nowalinka pisze...

No proszę i Nasz Drogi Maciuś tu zawitał ;) To miło z Twojej strony...zwłaszcza za takie wyznania...
Też się cieszę, że mogę zaliczyć Cię do grona najbliższych Przyjaciół :)
Poczekamy, zobaczymy jaka będzie Twoja trzydziecha ;) Chyba nas zaprosisz, co? I pamiętaj, że wtedy Ty wyskakujesz pierwszy na parkiet ;)

P.S.Może nawet jakieś zdjęcie z wczorajszej imprezy Ci podeślę ;)

Anonimowy pisze...

Za fotki będę wdzięczny. Mam nadzieję, że nie są kompromitujące:)
Na trzydzieche z pewnością zaproszę i chętnie wyskoczę na parkiet:D

brydzia58 pisze...

.....życie dopiero sie zaczyna po trzydziestce!! WIEM! sprawdziłam ;-)))))


a listownik bajeczny

pozdrawiam Mariola

Anonimowy pisze...

Piękny prezent!

Jaszmurka pisze...

Nowalinko... super prezent! Widzę, że się podobał, że impreza udana i że tańce były ;p
Czego więcej chcieć ;)

Prezenty wykonane ręcznie to najwspanialsze prezenty pod słońcem :D

{cóż za odkrycie...łał hahahaha}

Yoasia pisze...

listownik jest fenomenalny, i ja chyba sobie z katronu jakis taki zrobie, bede miała na wszystkie cudne lisciki jakie czasami do mnie trafiaja....
pomysł fantastyczny