niedziela, 16 marca 2008

Wianuszek - maluszek ;)

W międzyczasie wyplotłam taki malutki wianuszek z moich ulubionych brzozowych gałązek (plotę tylko z tych co spadną na ziemię po wietrznym dniu - nie zrywam! :)
Nie wiem czy pasuje na Święta (zawsze można do niego jajo włożyć ;) ale jakoś mnie rozweselił :)
Jest on trochę taki resztkowy (jak zwykle) ...znalazł sie tam kawałek koronki od Finn, kwiatki co leżały bez pomysłu już długi czas wśród szpargałów, piórko, które wylazło z mojej poduchy ;) ...i co tam jeszcze?....a tak, stemplowo - punczerkowe kwiatuszki na bazie papieru ze starej książki od Rae, smętny kawałek rafii, resztki żółtego papieru zwiniętego w ślimaczki i zbłąkane nasionko z cytrynki...
Moje koślawe maleństwo :D


A tu widać jakie małe...mniejsze od mojej dłoni, a dłonie mam naprawdę niewielkie ;)

9 komentarzy:

Anonimowy pisze...

..i nie fioletowy??? ...hmmmm...

;-)

brydzia58

Anonimowy pisze...

pomysłowa Nowalinka :)

Anonimowy pisze...

kurcze no wciąż mnie pozytywnie zaskakujesz - tym razem czymś, czego (jestem pewna!) sama wykonać nie umiem :)
przepięknie Ci to wyszło :)

finnabair pisze...

hheheheheh no super śliczne..a jakie malutkie! mrrrrrrrr

Ana pisze...

ale super wianek!

agnieszka pisze...

uwielbiam wszytsko co niewielkie rozmiary ma...no przesadziąłm hahahah.... ale wianuszek śliczny :*

pasiakowa pisze...

Jej.. super jest... taki.. wczesnowiosenny :)

Anonimowy pisze...

Śliczne, wiosenne maleństwo!!!
Myślałas, żeby zrobić takie na wielkanocny stół, do każdego nakrycia? Bardzo ładnie by to wygladało moim zdaniem.

Nowalinka pisze...

Brydziu...no nie fioletowy, czasem trzeba odpocząć, od nadmiaru może zemdleć ;)

Chwilko, dziękuję :) To jeszcze nie "Pomysłowy Dobromir", ale blisko ;)

Anai, a skąd wiesz, że nie umiesz??? No to musisz spróbować, żeby się przekonać, wierzę bardzo w Twoje zdolne łapki :)

Finn, Dziękuję :* no malutki taki...i nie zajmuje dużo miejsca ;)

Dziękuję Laro, no czy super to nie wiem...ale go lubię :)

Agnieszko :*, no ponoć co małe to piękne, tak jak Twoje scrapuszka :)

Kinguś :*, no trochę jakoby wiosennie...zastanawiam się kiedy moje dziecko sie do niego dobierze i już nie będzie taki wiosenny ;)

Ewo, no myśleć myślałam...naplotłam nawet kilka takich wianuszków (większych też), ale jakoś rozchodzą mi się po znajomych (zamiast kartek), więc na stół już chyba nie starczy ;) może ten jeden na środeczek się ostanie ;)))