Tak, zdecydowanie moja "Siostrzenica" Lusia (Olga) jest poważnym dzieckiem i nie lubi się często uśmiechać, więc kiedy "dorwałam" Ją z aparatem w dłoni i poprosiłam, żeby się uśmiechnęła, wyszła nam ta malutka i jakże przewrotna sesja. Prosiłam Ją 3 razy, żeby się uśmiechnęła i na każdym zdjęciu widać te usilne próby ;) Nie mogłam się zdecydować na jedno zdjęcie więc do scrapa użyłam wszystkich trzech, a co!? ;)
12 komentarzy:
świetny scrap!
ale mnie zastanawia modelka.. pierwszy raz widzę tak "niepowtarzalne" uśmiechy. :)
pozdrawiam! :*
Inwazja kolek! Doodelki na zdjeciach sa super, same zdjecia takie slodkie. I znow bardzo, bardzo mi sie podoba - rozne czcionki, kolory i mnostwo malych "smaczkow".
Cudowny scrapek :D Też bym nie wiedziała, które wybrać. Super kolorki i genialnie skomponowane ;]
oj fajny, cieplutki scrapek...a fotki - rewelacyjne!
ta trzecia fotka powala na łopatki! scrap śliczny!!!
U Ciebie zawsze coś fajnego widzę-uśmiech Lusi jest "słodki" mimo, że wymuszony ;)
A scrapa zrobiłaś cudnego :)
scrap śliczny a modelka przeurocza :)
Ło matko i córko!
Alina, szalejsz normalnie.
Skrap znowu zaskakujący i piękny, chociaż "piękny" kojarzy mi się z jakimś majestatem, a to dalekie od majestatu i powagi - a cudne!
I te foty.. Tak jak dzieci nie znoszę, tak ta mała chwyta mnie za serce:) Boskie minki! Ciekawe, jaka osóbka z niej wyrośnie.
Kocham Lusię! :))
Suoer scrap, fajne kolorki!
wpadłam na chwilkę, zeby zaprosić Cię do siebie....na małą niespodziankę :*
świetny!!!
Prześlij komentarz