Jak zwykle czas szybko zleciał na spotkaniu Warszawskim
i zostały tylko cudowne wspomnienia, prezenty i zdjęcia :)
Jednak, żeby dojechać na spotkanie( w moim przypadku) trzeba było wstać coś ok godz.4.15, dojechać busem do Katowic, odnaleźć swoją towarzyszkę podróży (Jasminową :) i o 7 rano odjechać z katowickiego dworca w kierunku Warszawy....i wszystko byłoby pięknie, gdyby nie to, że po 1,5 godziny jazdy pociąg IC się zepsuł i w szczerym polu przerzucono nas do pociągu na drugim torze, co kosztowało nas sporo nerwów i wysiłku, by wprost z nasypu (z uciekjącymi kamieniami spod stóp) wdrapać się z tobołami na stopnie pociągu znajdujące sie ponad metr nad ziemią...jednak nie ma tego złego...bo przesiadłyśmy się do pociągu jadącego z Krakowa, którym jechała Brydzia, a z którą miałyśmy sie spotkać na warszawskim dworcu - przynajmniej nie musiałyśmy tracić czasu na szukanie się
a sama podróż minęła bardzo szybko :)
A oto moja cudowna :* towarzyszka podróży z Katowic Jaśminowaasia :)
i zostały tylko cudowne wspomnienia, prezenty i zdjęcia :)
Jednak, żeby dojechać na spotkanie( w moim przypadku) trzeba było wstać coś ok godz.4.15, dojechać busem do Katowic, odnaleźć swoją towarzyszkę podróży (Jasminową :) i o 7 rano odjechać z katowickiego dworca w kierunku Warszawy....i wszystko byłoby pięknie, gdyby nie to, że po 1,5 godziny jazdy pociąg IC się zepsuł i w szczerym polu przerzucono nas do pociągu na drugim torze, co kosztowało nas sporo nerwów i wysiłku, by wprost z nasypu (z uciekjącymi kamieniami spod stóp) wdrapać się z tobołami na stopnie pociągu znajdujące sie ponad metr nad ziemią...jednak nie ma tego złego...bo przesiadłyśmy się do pociągu jadącego z Krakowa, którym jechała Brydzia, a z którą miałyśmy sie spotkać na warszawskim dworcu - przynajmniej nie musiałyśmy tracić czasu na szukanie się
a sama podróż minęła bardzo szybko :)
A oto moja cudowna :* towarzyszka podróży z Katowic Jaśminowaasia :)
(i cały czas się zastanawiam jak Ona ze mną wytrzymała
tyle czasu i nie kazała mi się zamknąć ??? ;)Tutaj już na przystanku przy dworcu gł. czekając na tramwaj na tle Rossmanna do którego nie mogłam się dostać (po mój ulubiony błyszczyk), przez zbyt skomplikowane dojście z dworca i brak czasu, by je rozwikłać ;)
tyle czasu i nie kazała mi się zamknąć ??? ;)Tutaj już na przystanku przy dworcu gł. czekając na tramwaj na tle Rossmanna do którego nie mogłam się dostać (po mój ulubiony błyszczyk), przez zbyt skomplikowane dojście z dworca i brak czasu, by je rozwikłać ;)
i dzwonienie oraz wysyłanie smesów do domu, że się dojechało cało :)
Nulka zmęczona, acz szczęśliwa, że mimo kilku perypetii
i przeciwności losu jednak się wszystko udało :)
i przeciwności losu jednak się wszystko udało :)
I zwyciężczynie pierwszych mistrzostw w srapbookingu :)
Wiem kto to, a Wy? ;)
No dobra, podpowiem: Coffebean, Wolfann oraz Jaśminowasia.
Wiem kto to, a Wy? ;)
No dobra, podpowiem: Coffebean, Wolfann oraz Jaśminowasia.
I doczekałam się w końcu, wyściskałam i poznałam cudowną Anai :*
(a nawet pewnego, sympatycznego P. :)
(a nawet pewnego, sympatycznego P. :)
Z Nuleczką, mimo zmęczenia związanego z przygotowaniami, w dobrej formie
(jestem pełna podziwu dla Niej i Filki :)
(jestem pełna podziwu dla Niej i Filki :)
Moje trafiło w zdolne łapki Finn :) ...
a ja wylosowałam przepiękne pudełeczko zrobione przez Panią Zosię ze sklepu "Nasze Hobby"...
i coś w tym musiało być, że było mi przeznaczone, po pierwsze idealnie pasowało do mojej koszuli a po drugie dominował kolor fioletowy :) Ale miałam (i mam) z niego radochę :)
i coś w tym musiało być, że było mi przeznaczone, po pierwsze idealnie pasowało do mojej koszuli a po drugie dominował kolor fioletowy :) Ale miałam (i mam) z niego radochę :)
Na spotkaniu można było zrobić zakupy (z rabatem! :) - tutaj akurat stoisko Pani Zosi
"Nasze Hobby", gdzie wykupiłyśmy sporo stempli, zwłaszcza "podróżniczych" ;)
"Nasze Hobby", gdzie wykupiłyśmy sporo stempli, zwłaszcza "podróżniczych" ;)
I jeszcze pokaz przygotowany przez Kamilcię_W urządzenia do wycinania i wytłaczania wzorów, fajne bo fioletowe, ale niestety drogie ;)
(niektóre pytania, były naprawdę trudne, szybko odpadłam, przesiew był niezły ;)
Niestety nie wiem, kto w nim zwyciężył, bo trzeba było zmykać na pociąg powrotny.
Niestety nie wiem, kto w nim zwyciężył, bo trzeba było zmykać na pociąg powrotny.
I to by było na tyle :)
Miło było poznać tyle fantastycznych osób :)
Jednak brakowało mi na spotkaniu, takiej jednej parchatej - Jaszmurką zwaną,
która zdawała w tym czasie egzaminy...z resztą wiem, że nie tylko mnie Jej brakowało.
Aby do następnego i aby Jaszka w tym czasie nie egzaminowała! :))
Miło było poznać tyle fantastycznych osób :)
Jednak brakowało mi na spotkaniu, takiej jednej parchatej - Jaszmurką zwaną,
która zdawała w tym czasie egzaminy...z resztą wiem, że nie tylko mnie Jej brakowało.
Aby do następnego i aby Jaszka w tym czasie nie egzaminowała! :))
18 komentarzy:
Dziękuję za relację Nowalinko :) Zazdroszczę Wam takich spotkań :)) Cudnie było :)
nowalinko dziękuję za świetny fotoreportaż... choć i mnie nie było, przez chwilę poczułam się jak jadę z wami tym pociągiem.. duchem byłam z wami :-)
nicktośka
wow jaka relacja ;) to ja już nic u siebie nie piszę ;) - podam linka do Twojego bloga ;)
DZIĘKUJĘ!!! za cudny czas :)))
BUZIOLE
ojej, jak żałuję, że nie pojechałam...tyle osób można było poznać, cała (niemal) scrapowa polska śmietanka:D Ale skoro tak dobrze poszło,liczę na kontynuację.
super relacja :* podkradnę ci kilka zdjęć, dobrze ? Tak dobrze było was widzieć, kochane..szkoda, że ta krótko...
Faktycznie było super ;-)
bardzo się cieszę, że spodobało Ci się moje pudełko
jedyna pełna relacja;)
Boska Kobieto!!!!!
Padam do stóp za tę relację, dziękuję:)
Nie mogłam się doczekać wieści ze zlotu - u Ciebie pierwszej znalazłam info! Uch, dzięki, dzięki, jak super Was zobaczyć!!!
Żałuję, że nie byłam:(
Super! Ja również dziękuję za relację :) Wciągnełam się w to oglądanie straszliwie :)
Pozdrawiam mocno :)
Alle fajowo! :)
Chyba żałuję, że się jeszcze nie czuję na siłach na takie spotkania scrapowe :) Może w przyszłości się zdecyduję, bo widzę że to świetna zabawa :)
nie no Nowalinko następne spotkanie w Poznaniu;P tyle że ja sama nie zorganizuje:( ktoś z Poznania czy okolic? pisać xD
Buziole;*
Piękna relacja!!!
Pudełeczko - MUSIAŁO być Twoje po prostu!!! :)
Wow.. jaka piękna relacja!
Jaa.. ale zazdroszczę zlotu.. oj..oj.. :)
Normalnie było bosskooo ! DZiękuje Ci kochana za kolczyki..są.. mhyy cudniaste ;)
Poryczałam sięęęęęęęęęęęęęęęę :*
Oglądam te zdjęcia w kółko i oglądam, i zachłannie oczętami wodze po każdej twarzy :*
Przepięknie było! przepięknie :*
No za rok to już egzaminów się nie spodziewam :P {nawet nie chcę o tym myśleć, taka złość jest we mnie. A może nie tyle złość co bezradność}
Dziękuję za pamięć :*
bardzo przejrzysta relacja;D
no i pudełko - byłam pod wrażeniem, jak ono się genialnie do Ciebie dopasowało!
do zobaczenia!;D
Świetna relacja!! i nawet ja sie załapałam na fotke hehe.
O kurcze a ja jak zwykle gdzie indziej - tym razem na weselu sie bawilam! Zazdroszcze Ci tylu wrazen i tych wszystkich twarzy, ktore mozna "przypiac" wreszcie do nicka...
Wlasnie wrocilam do siebie do szarej rzeczywistosci i okropnego deszczu. Tym razem jeszcze nie bedzie nam dane sie spotkac... Przykro mi na prawde...
Prześlij komentarz