niedziela, 30 listopada 2008

Są dni...

Nadszedł ostatni dzień miesiąca, tak więc wrzucam kolejną interpretację tematu (tym razem wymyślony przez Agnieszkę brzmiał : "(bo) są dni...") wyzwania Nulkowego.
Jak nigdy praca mi nie szła a raczej szła jak po grudzie, ale w końcu wymęczyłam i jest ;)
Temat skojarzył mi się z przemijaniem...


piątek, 28 listopada 2008

Z wiankiem...

Zrobiłam kilka kartek świątecznych (już jakiś czas temu)
z wianuszkami w roli głównej.
Na zdjęciach tego nie widać, ale wianki są wypukłe.
Dwa pierwsze zrobione z lekkiego papieru...

(użycie materiału w kratkę zainspirowane pracami Arine...z resztą od niej ów kawałek dostałam ;)


Ostatni z gałązek brzozowych ;)
Bardzo dziękuję za zainteresowanie, odwiedziny a zwłaszcza komentarze...
Mam nadzieje, że będę w stanie rewanżować się tym samym...
bo robię to z prawdziwą przyjemnością, jeśli czas mi na to pozwala :))

czwartek, 27 listopada 2008

Puchate ;)


Kilka kartek z choinkami miękkimi i puchatymi...
światło już nie "to" i miejscami nie oddaje rzeczywistych kolorów...
ale wrzucam tak dla orientacji ;)


Ostatnia, osobiście moja ulubiona :)

poniedziałek, 24 listopada 2008

Po raz pierwszy...


W weekend po raz pierwszy bawiłam się w filcowanie wełny.
To wszystko za sprawą Flory, która zamówiła potrzebne materiały
i Brydzi, która mi je przysłała (dziękuję Wam :*)
Długo mi się marzyło filcowanie i w końcu spróbowałam.
Oprócz przekłutego palca i złamanej igły nie było większych szkód, za to sporo frajdy i zabawy.
Pierwsze co zrobiłam to zielony kwiatek...

...do mojej fioletowej czapki ;)

I drugi w innych kolorach "wykłułam"
(oglądając "Egzorcyzmy Emily Rose") dla pewnej Eli :)Wiem, że te kwiatki to nic ambitnego, ani odkrywczego, ale od czegoś trzeba zacząć ;)

piątek, 21 listopada 2008

Moja mała gwiazdka :)


Wiem, że jestem monotematyczna, ale nic nie poradzę, musiałam coś zrobić z tym zdjęciem, bo oczywiście jest to "jedno z moich ulubionych" :)
W sumie chyba jeszcze nie robiłam scrapa z Ziutą gdzie ma ubraną czapkę ;)
Na szczęście czapki jej pasują i lubi je nosić...
a ostatnio lubi pozować do zdjęć, tak więc dla mnie pełna frajda :)
Wzięło mnie na delikatniejsze kolory i niedużo dodatków.
Format jak zwykle 20x20.
W międzyczasie robię prace dla innych i wszystkie mi się rozchodzą, nic nie zostaje, tak więc łapię te chwile i wenę za nogi i robię coś dla siebie, żeby jednak pozostało też u mnie ;)

wtorek, 18 listopada 2008

Odrobina wiosny ;)


Jesień mnie przytłacza...zdecydowanie.
Nie przepadam za tą porą roku, brakuje mi słońca, kolorów, kwiatów...ale co zrobić?
Tym razem jako antidotum na wszechogarniające szarości zrobiłam mały adresownik dla pewnej Dorotki ;)
Od razu lepiej się poczułam, nasyciłam oczy kolorami...podładowałam odrobinę akumulatorki do dalszych wyzwań :)

Adresownik "wiosenny" i jego przód:
i jego tył :)

piątek, 14 listopada 2008

Motylek ;)


Zainspirowana postem "motylowym" na blogu Craftowo jakiś czas temu, podjęłam wyzwanie wzbudzone ową notką i zrobiłam swoją pracę z "motylem" ;) z tym moim małym, skaczącym po łóżkach i fruwającym pod sufit motylkiem :)
Powstało kilka wspaniałych prac innych, twórczych Kobiet, do ich obejrzenia i zagłosowania na najładniejszą (według Waszego uznania :) zapraszam tutaj.

Tym razem zrobiłam pracę jak na mnie prostszą i niezapaćkaną na maxa ;)
Wiem, że nie jest jakaś super (w porównaniu z pozostałymi), ale dla mnie bardzo ważna, bo ze zdjęciem z serii tych ulubionych, na którym "Ziuta" wyszła poważniej niż zwykle
(na swoje 2 latka ;)

W sumie ta praca to taki mały spontan, dziękuję Finn:* i Fryne:*
za kopa!,
a mojej przyjaciółce Beacie jak zwykle za dostarczenie zdjęć na czas :*


Motyle (zainspirowane pewnym motylkiem Mirabeel, który wpadł mi w ręce dawno temu:) odbite białym tuszem na folii, przyszyte do papieru odstają, dając efekt 3D
Wyrównaj do środka Poza tym chciałabym podziękować wszystkim tym osobom, które wytypowały mój blog jako jeden z tych, które je inspiruje i według nich jest kreatywny. Bardzo za to dziękuję :*
Niestety ja osobiście mam problem z dalszym typowaniem...bo wszystkie te blogi, do których zaglądam(patrz: inspiracje), wnoszą coś ważnego i inspirującego do mojego życia a jest ich zdecydowanie niż tylko to ograniczone"7" :)

Więc ja nie dam rady wytypować tej małej garstki...

sobota, 8 listopada 2008

Identyfikatorek ;)

Bardzo dziękuję Wam za wszystkie komentarze do kartek z reniferkami :*
Nie myślałam, że aż tak się spodobają, jest mi ogromnie miło, bo tego się nie spodziewałam... :)

Na zmyłkę wrzucam identyfikator, który dzisiaj będzie mi służył na spotkaniu (taki wymóg) w Katowicach w "Babim Lecie" (ma być sporo twórczych osób, więc trzeba jakoś się rozpoznać, kto jest kto ;)
Zrobiony na bazie plastikowej plakietki identyfikatora.
Zmykam się pakować i lecę na autobus...a najbardziej cieszy mnie to, że nie będę jechała sama :)

P.S. Życzę Wam wszystkim przyjemnego, słonecznego dłuuuugiego weekendu! :)
A niektórym bardzo twórczego!

czwartek, 6 listopada 2008

Kwartet świąteczny ;)

Jeszcze raz...właśnie coś namotałam na stronie, zniknęły mi chwilowo wszystkie zdjęcia, łącznie z całym postem...wrrr :/ ale po interwencji znajomego informatyka (dzięki Raf:*) i zmianie ustawień, udało mi się przywrócić wszystko do poprzedniego stanu. Na szczęście trwało to tylko chwile, ale posta muszę tworzyć od nowa, tak więc komentarze, które były, przepadły.

Moje wczorajsze kartki z reniferami.
Może będą tylko te 4 sztuki może więcej, nie wiem jeszcze.
Mam do nich sentyment, ciężko będzie się z nimi rozstać, ale trzeba będzie ;)
Ogólnie na dzień dzisiejszy kartek świątecznych zrobiłam 63 sztuki (to jeszcze nie koniec;), ale nie będę zanudzać, za dużo tego do obrabiania, bo każda kartka inna....
Wrzucam zatem moje ulubione :)

Wszystkie reniferki razem...
I po kolei z osobna...





wtorek, 4 listopada 2008

Kilka kartek...

Wrzucam kartki zrobione ostatnimi czasy.
Jak zwykle na różne okazje ;)
Z niektórych jestem zadowolona, przy innych wena wzięła nogi za pas i zrobione są na siłę, bo czas gonił...goni nadal, więc cały czas się coś robi, nie ma rady ;)
W perspektywie na złapanie oddechu trzy fajne spotkania, nie jest źle, doczekać się nie mogę :)

Dziękuję ogromnie za wszystkie odwiedziny i za komentarze...jesienią na takie rzeczy, kiedy przygnębienie czai się wszędzie jestem łakoma ogromnie :))

No to pora wracać do zaczętych robótek.






niedziela, 2 listopada 2008

Arine :)

W piątek miałam to szczęście, że w końcu osobiście poznałam Arine :*
Szczęście jest tym bardziej większe, że mieszkamy w tym samym mieście :)
A już totalnym przegięciem tego szczęścia jest to, że dostałam od Arine tego oto wróżko-aniołka...

i tę piękną, małą grafikę!...
oraz to, że spędziłam z Nią przecudny wieczór "macając Jej prace, które zabrała w tym celu (ona macała moje, żeby nie było ;)
Z ciężkim sercem, ale podzielę się z Wami wiadomością, że Arine organizuje u siebie na stronie "blog-candy", w którym można wygrać, hm, no takie tam różne...co się będę rozpisywać... ;))
Kto jeszcze nie widział cudów, które Arine tworzy, to tym prędzej musi to nadrobić!!!
Ostrzegam, serce może pęknąć z zazdrości! ;)

(TUTAJ można kupić niektóre z prac Arine :))

P.S.Arine, dziekuję Ci za to spotkanie i czekam na kolejne...chyba już w piątek?? :D

sobota, 1 listopada 2008

Czasem...


Kolejny temat "Nulkowego", comiesięcznego wyzwania.
Temat podany przez Rae brzmiał "Czasem".
W sumie miałam nie robić pracy, ale temat bardzo mi się podobał, pomysłów miałam mnóstwo (zwłaszcza ponurych ;)
ale postawiłam na ten.
Wybrałam zdjęcie Ali z tegorocznych wakacji, kiedy leżałam na piasku z aparatem a ona próbowała zapiaszczony patyczek wsadzić w obiektyw, co mogłoby skończyć się źle dla owego aparatu...na szczęście nie zdążyła użyć patyczka w zamierzonym celu, ale ja zdążyłam zrobić jej to zdjęcie i w żadnym razie nie jest obrócone, po prostu zrobione z takiej perspektywy :)
Kolory trochę sprane i w końcu użyłam "włochatych i miękkich" literek od pewnej Elizy :)